Co ciekawe, zachodnie podręczniki savoir-vivre’u poświęcają sporo miejsca zachowaniu na plaży. Niektóre poruszane w nich problemy nas, na szczęście, jeszcze nie dotyczą. Znaleźć tam można np. wiele wskazówek dla kobiet, które chcą występować na plaży topless. Przy tej okazji warto jednak wspomnieć o ubiorze na plażę. Savoir-vivre wyróżnia strój plażowy (zwiewna, łatwa do zdjęcia, raczej skąpa sukienka czy, w przypadku mężczyzn, krótkie spodenki i koszulka) i strój kąpielowy (dwuczęściowy lub jednoczęściowy kostium kąpielowy, w przypadku mężczyzn kąpielówki). Strój kąpielowy ma swoje ograniczenia - nie powinien być zbyt skąpy i wycięty. Staje się wtedy prowokujący i wulgarny. Nie sugerujmy się tu modą.
Na plażę udajemy się w stroju plażowym i, jak podają starsze podręczniki, w tym stroju się po niej, a przede wszystkim w jej otoczeniu poruszamy. W stroju kąpielowym korzystamy z kąpieli słonecznych i wodnych.
Jeżeli można dyskutować co do ubrania, w którym możemy spacerować po plaży, nie ma takiej dyskusji odnośnie do stroju, który obowiązuje w najbliższym otoczeniu plaży. Nie udajemy się w żadnym wypadku do najbliższej kawiarenki czy sklepiku w stroju kąpielowym. Ubieramy się w strój plażowy.
Na plaży nie wolno, oczywiście, śmiecić (trzeba przynieść ze sobą woreczek na śmieci) ani krzyczeć (ludzie przyszli tu odpoczywać - wiele osób lubi zdrzemnąć się na plaży). Nie wolno wbiegać do wody w taki sposób, by chlapać nią na innych, ani biegać po piasku tak, by sypać nim ludziom w oczy. Nie wolno też, oczywiście, grać w piłkę w taki sposób, żeby uderzała ona kogoś obcego, leżącego lub przechodzącego w pobliżu. Trzeba koniecznie przypilnować dzieci, by tego wszystkiego nie robiły.
Na plażę nigdy nie przyprowadzamy psów. To zawsze było zakazane, ponieważ jest niehigieniczne (psy zostawiają na piasku, na którym przecież leżą ludzie i bawią się dzieci, i w wodzie swoje odchody i sierść). Teraz, gdy bardzo wielu ludzi jest uczulonych na sierść psa, przyprowadzenie czworonoga na plażę może być nawet niebezpieczne dla czyjegoś zdrowia.
Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom w Stanach Zjednoczonych.
Franciszka urodziła się w Lombardii, w rodzinie Augustyna Cabrini i Stelli Oldini. Kiedy miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Ukończyła studia nauczycielskie i przez 2 lata pracowała w szkole. Poczuła powołanie do życia zakonnego, jednak z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła więc do Zakonu Sióstr Opatrzności (opatrznościanki), u których przebywała 6 lat (1874-80). Gdy miała 27 lat, została przełożoną tego zakonu. Jej pragnieniem była praca na misjach, dlatego 14 listopada 1880 r. wraz z siedmioma towarzyszkami założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Podczas spotkania z bp. Scalabrinim Franciszka usłyszała o losie włoskich emigrantów za oceanem. Papież Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. W Stanach Zjednoczonych siostry pracowały w oratoriach, więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. W 1907 r zgromadzenie uzyskało aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła cicho w Chicago. Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom. W chwili jej śmierci zgromadzenie miało 66 placówek i liczyło 1,3 tys. sióstr.
Odnowa Kościoła w dużej mierze zależy od posługi kapłańskiej - przypomina Leon XIV w ogłoszonym dziś Liście apostolskim z okazji 60-lecia soborowych dekretów o kapłaństwie i formacji kapłańskiej. Cytując św. Jana Marię Vianneya podkreśla, że „’Kapłaństwo to miłość serca Jezusowego’ . Miłość tak silna, że rozprasza chmury przyzwyczajenia, zniechęcenia i samotności, miłość całkowita, która jest nam w pełni dana w Eucharystii. Miłość eucharystyczna, miłość kapłańska”.
List apostolski nosi tytuł “Una fedeltà che genera”. Są to pierwsze słowa dokumentu, w których Papież wskazuje, że „wierność, która rodzi przyszłość, jest tym, do czego kapłani są powołani również dzisiaj”. Leon XIV zauważa, że rocznica dekretów Optatam Totius oraz Presbyterorum ordinis stanowią okazję do ponownego rozważenia tożsamości i funkcji kapłańskiej posługi w świetle tego, czego Pan dziś wymaga od Kościoła.
Paulini zapraszają, aby ten czas miłości jakim jest Boże Narodzenie przeżyć u Królowej Polski na Jasnej Górze, by później tą radością z Narodzenia Bożej Dzieciny dzielić się z innymi. W jasnogórskim sanktuarium Pasterka odprawiona zostanie tradycyjnie o północy. Przewodniczyć jej będzie przełożony generalny Zakonu Paulinów, o. Arnold Chrapkowski. Natomiast Sumę w Boże Narodzenie, o godz. 11.00 w Bazylice celebrować będzie abp. Wacław Depo, metropolita częstochowski.
O. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry podkreślił, że Boże Narodzenie to czas dawania, ale i dzielenia się miłością i tym, co mamy najlepsze. To czas, gdy składamy sobie życzenia nie tylko te dotyczące nas samych, ale życzymy ludziom na całym świecie przede wszystkim pokoju. Paulin zwrócił uwagę, że najważniejsze prezenty nie znajdują się pod choinką w pudełku, ale najważniejsze w Boże Narodzenie to być dla innych, także tych, których nie znamy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.