Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 36/2008, str. 35

Kazimierz Markowski”, Lato”, olej

Kazimierz Markowski”, Lato”, olej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„A jak będzie słońce i pogoda”. Tej piosenki nauczyli mnie w dzieciństwie Mama i Tata (mogę wysłać nuty). „Lato” - obraz mojego Ojca... Ocalony przez niego od zapomnienia pejzaż z chatą krytą strzechą, ze studnią z żurawiem. Ojciec kochał miłością szaloną polski pejzaż, polską przyrodę... W czerwcu 1979 r. na Jasnej Górze ofiarował Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II obraz - pejzaż polski z drogą i kapliczką przy niej, z lasem w tle.
„Kto zabroni biednemu bogato żyć”, „Szczęśliwi czasu nie liczą”. Te słowa mojego Ojca, jego złote myśli wypowiedziane trochę żartem, trochę poważnie wędrują ze mną przez życie. 10 lat temu, 22 sierpnia 1998 r., w słoneczny dzień pogrzebu Ojca zaśpiewaliśmy mu nad grobem jego ukochaną piosenkę „Rozkwitały pąki białych róż”. I położyliśmy na świeżym grobie białe róże...
Tata kochał nasze Wieczory. Na pierwszym z nich, 21 stycznia 1996 r., zagrał na skrzypcach, wśród kilku pięknych melodii, nostalgicznego „Kujawiaka” Henryka Wieniawskiego. Wieczór 106. 23 czerwca 2008 r. poświęciliśmy właśnie Kazimierzowi Markowskiemu, być może ostatniemu romantykowi w polskim malarstwie i muzykowi. Dziękuję uczestnikom w jego imieniu. Dziękuję dzieciom, a wśród nich Marysi Jaczyńskiej, uczennicy Szkoły Podstawowej Sióstr Zmartwychwstanek, Monice i Karolinie Tazbir, uczennicom Szkoły Podstawowej nr 40 im. S. Żeromskiego, za poezję i piosenki. Dziękuję Krzysztofowi Burkchardowi, kierownikowi biblioteki Gimnazjum im. gen. L. Okulickiego za interpretację wiersza. Dziękuję mojemu bratu Stachowi, fotografikowi i kompozytorowi, za zaśpiewanie skomponowanych przez siebie piosenek „Jesteś życie” i „Polska Podziemna” oraz za rejestrację filmową naszego Wieczoru; Paulinie Caban, uczennicy Szkoły Muzycznej, za wykonanie na skrzypcach „Mazurka e-moll” prof. Stanisława Tomczyńskiego i Profesorowi za akompaniament na fortepianie; Agnieszce Raróg, uczennicy Szkoły Muzycznej, za jej wiersz i kompozycję skrzypcową oraz za „Melodie cygańskie” Sarasatego; Januszowi Markowskiemu, mojemu synowi, absolwentowi Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza i Ogniska Muzycznego „Konsonans” za wykonanie na fortepianie poloneza „Pożegnanie Ojczyzny” Ogińskiego, „Mazurka e-moll”, „Preludium e-moll” i „Walca a-moll” Chopina oraz „Consolation nr 3” F. Lista. Serdecznie dziękuję Stanisławowi Białeckiemu z Rumi-Zagórza na Wybrzeżu za przysłanie jego dzieł - rzeźb Matki Bożej i Pana Jezusa. Rzeźbę Pana Jezusa trzymałem w dłoniach podczas naszego śpiewu „Jezu, ufam Tobie”. Słowa „Jezu, ufam Tobie” wypowiedział mój Ojciec w ostatniej chwili życia.
Cieszyło Ojca nasze wspólne śpiewanie, jak kiedyś w rodzinie. Jego radość budził wnuczek Janusz, wspomagający tatę na Wieczorach, coraz piękniej grający na fortepianie. Tak, Ojciec kochał nasze Wieczory. Mówił: „Olek! Jestem szczęśliwy, że organizujesz te Wieczory i prowadzisz je w naturalny, serdeczny sposób. Jest w nich dusza Polski. Dlatego będą ci rzucać kłody pod nogi. Dobrze, że w twoich Wieczorach uczestniczą wszystkie pokolenia, a wśród nich - co ogromnie ważne - dzieci, nasza przyszłość. Oczywiście, są i tacy, którzy żeby przypadkiem nie narazić się ciągle mającemu się dobrze układowi kłamstwa, wystrzegają się jak ognia obecności na tych Wieczorach”. Ojciec nienawidził kłamstwa. Jego słowa: „Proszę Cię, broń młodzież przed «prawdami» Michnika, przyjaciela Jaruzelskiego i Kiszczaka, janczarów Moskwy, którego poeta Zbigniew Herbert, człowiek prawy, uznał za manipulatora, intelektualnego oszusta, komunistycznego Dyzmę. Nie będzie ci lekko. Ale przecież nie poddasz się. Dedykuję ci najcenniejsze słowa Herberta: «BĄDŹ WIERNY, IDŹ»”.
Ojcze! Dziękuję.
Dusza jest nieśmiertelna. Myślę, że Ojciec w zaświatach uśmiecha się, przeglądając śpiewnik naszego Wieczoru i znajdując w nim, na drugiej stronie, napisane ręką jego prawnuczka Artura słowa „Katechizmu polskiego dziecka” Władysława Bełzy: „Kto ty jesteś? - Polak mały”.

słowa i muzyka: anonym

A jak będzie słońce i pogoda,
słońce i pogoda,
pójdziemy se razem do ogroda,
pójdziemy se razem do ogroda.

Będziemy se fijołecki smykać,
fijołecki smykać,
będziemy se ku sobie pomykać,
będziemy se ku sobie pomykać.

A gdy będzie lato już gorące,
lato już gorące,
będziemy wili wianki na łące,
będziemy wili wianki na łące.

I pójdziemy na złociste pole,
na złociste pole,
zaśpiewamy, hej, na dobrą dolę,
zaśpiewamy, hej, na dobrą dolę.

I do sadu, do sadu pójdziewa,
do sadu pójdziewa,
patrzeć jeno, jak owoc dojrzewa,
patrzeć jeno, jak owoc dojrzewa.

A gdy będzie biały snieżek padać,
biały snieżek padać,
będziemy wam gadki opowiadać,
będziemy wam gadki opowiadać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos, ona – moją lekarką duchową

2025-12-11 21:33

[ TEMATY ]

świadectwo

Łucja Dos Santos

red/db

Dr Branca Pereira Acevedo, która przez 15 lat opiekowała się się Łucją dos Santos, mówi, że wizjonerka z Fatimy stała się narzędziem głębokiego nawrócenia w jej życiu. „Byłam jej lekarką od ciała, ale ona była moją lekarką duchową” - powiedziała Pereira, opisując swoją relację z siostrą Łucją dos Santos. Swoimi doświadczeniami podzieliła się podczas prezentacji filmu dokumentalnego „Serce Siostry Łucji”, która miała miejsce w pałacu arcybiskupim w Alcalá de Henares. Film jest nakręciła katolicka HM Television.

Służebnica Boża Łucja, jedyne z trojga pastuszków, które dożyło późnej starości, w 1925 roku przeniosła się do miasta Tuy, w prowincji Pontevedra, w północno-zachodniej Hiszpanii gdzie mieszkała przez ponad dekadę, zanim wróciła do Portugalii i w 1949 r. wstąpiła do karmelitanek. W tym mieście wizjonerka otrzymała „nową wizytę z nieba” – objawienia Matki Bożej i Dzieciątka Jezus.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości

2025-12-12 10:58

[ TEMATY ]

Jasna Góra

śmierć

BP Jasnej Góry

śp. o. Eustachy Rakoczy

śp. o. Eustachy Rakoczy

Dziś (12 grudnia) zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Z głębokim żalem informujemy, że przeżywszy 82 lat, 62 lat życia zakonnego i 55 lat kapłaństwa, zmarł dzisiaj śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Aktywnie współtworzył dzieje niepodległościowego ruchu kombatanckiego w Polsce. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję