Reklama

Oto Matka Twoja

Tak jak wszystkie parafie diecezji, również Boćki przeżywały niezwykłe wydarzeni nawiedzin Maryi w jej fatimskim znaku. Wizytę poprzedziły dwudniowe rekolekcje, prowadzone przez ks. Wiesława Niemyjskiego. Mieszkańcy porządkowali i ozdabiali swoje domy, gospodarstwa, ulice i budowali ołtarze, na których „zatrzymywała się” Figura w czasie Różańca Fatimskiego.

Niedziela podlaska 42/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawa peregrynacji Figury w polskich diecezjach wzięła się stąd - opowiada o. Jarosław Olszewski, pallotyn pracujący na Ukrainie - że Ksiądz Biskup diecezji odesskiej zaproponował Pallotynom, aby utworzyć sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Nasz nieżyjący już świętej pamięci ks. Stanisław Kuraciński pomyślał, żeby sprowadzić figurę z samej Fatimy i żeby ona napełniła się modlitwami wśród polskich parafii. W pierwszym zamyśle peregrynacja miała objąć pięć diecezji w Polsce. Być może trafi jeszcze do innych”.
Po długim modlitewnym oczekiwaniu w kościele i przed kościołem parafianie wraz z zaproszonymi gośćmi ujrzeli najpierw grupę motocyklistów, samochodów Straży Pożarnej i Policji, a następnie samochód z Figurą przybywający do nas z Osmoli. Po przeniesieniu Figury do kościoła słowa powitania skierowali proboszcz ks. Henryk Bałdyga, dzieci, młodzież i przedstawiciele rodzin boćkowskich: „Matko Boża Fatimska, Twoje nawiedzenie jest dla nas okazją do refleksji nad powołaniem rodziny, jej roli w życiu narodu i Kościoła. Prosimy, otocz opieką żony, matki, mężów, ojców i ich potomstwo. Ucz szacunku wobec rodzącego się życia…. Niebieska Królowo, oddajemy Ci nasze rodziny i z różańcem w ręku chcemy Ci być wierni”.
Uroczystą Mszę św. odprawił i homilię wygłosił biskup drohiczyński Antoni Dydycz. W homilii zwrócił uwagę na prosty napis widniejący na ołtarzu, na którym stanęła figura Matki Bożej Fatimskiej: „Oto Matka Twoja”. To słowa, które Chrystus powiedział przed skonaniem. „To jest testament, który Chrystus skierował do Jana - mówił Ksiądz Biskup - ale w rzeczywistości myślał o każdym z nas. Dzięki Chrystusowej nadprzyrodzonej adopcji staliśmy się dziećmi Maryi. Oto Matka nasza - mówił dalej Ksiądz Biskup. - Zastanówmy się, czy staramy się być jej prawdziwymi dziećmi? Czy korzystamy z tych darów pozostawionych przez Chrystusa? Czy pamiętamy o Matce?”.
Nawiązując do objawień fatimskich podkreślił, że tam Maryja przyszła poprzez dzieci, które są szczere, niczego nie ukrywają, wszystko opowiedzą. I dzięki nim trwa pamięć o słowach Maryi, o zachęcaniu do odmawiania Różańca, bo w jego tajemnicach jest zawarte rozważanie życia Chrystusa. Do upowszechnienia orędzia Maryi przyczynił się Jan Paweł II, który m.in. opublikował ostatnią tajemnicę fatimską.
Po Mszy św. dzieci i młodzież z Zespołu Szkół w Boćkach rozpoczęły adorację Figury, śpiewając pieśni i recytując wiersze. Ok. godz. 22.30 ulicami Bociek oświetlonymi lampionami i pięknym księżycem popłynęła modlitwa różańcowa, prowadzona przez o. Grzegorza, pallotyna pracującego w Odessie.
Bardzo wzruszającym wydarzeniem była Msza św. - Pasterka, odprawiona o północy przez księży wywodzących się z parafii boćkowskiej. Przewodniczył ks. Jacek Frankowski, a homilię wygłosił ks. Ryszard Zalewski. „Tradycja Mszy św. odprawianych o północy przez księży, którzy urodzili się i wychowali w danej parafii, związana z peregrynacją Figury fatimskiej, to przepiękny i bardzo wymowny znak modlitwy za i o powołania - mówi o. Jarosław Olszewski, boćkowianin z urodzenia. Ja zostałem zaproszony i przyjechałem z Żytomierza na Ukrainie na pół godziny przed Mszą św. Zdążyłem, z czego niezmierni się cieszę”. Całą noc i następny dzień parafianie gromadzili się w kościele na modlitewnej adoracji.
Drugiego dnia wizyty, w południe, została odprawiona specjalna Msza św. dla chorych, wraz z ucałowaniem relikwii błogosławionych Franciszka i Hiacynty. We Mszy św. pożegnalnej wzięło udział bardzo wielu parafian, widoczni byli strażacy, pełniący wartę przy ołtarzu maryjnym. Kazanie wygłosił o. Grzegorz, przypominając historię i istotę objawień fatimskich. Zachęcał do odmawiania Różańca, tak jak to zrobiła Maryja w Fatimie. Mówił, że kiedy jest nam źle w życiu lub kiedy przeżywamy radości, to „złapmy” za różaniec i to będzie tak, jakbyśmy trzymali Matkę Bożą za rękę.
Uroczyście pożegnana Matka Boża, zamknięta w figurze fatimskiej, przy chóralnych śpiewach powędrowała z Bociek do sąsiedniej parafii w Klichach. Nam pozostały wspomnienia i refleksje, jak wypełniamy testament Chrystusa: „Oto Matka Twoja”? Czy dajemy świadectwo, że Ona jest naszą Matką? Czy chociaż trochę dzięki tej wizycie zmieniliśmy się na lepsze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże narodzenie – byle nie magiczne...

Kochani chrześcijanie! Niech te święta będą: Boże i pobożne, rodzinne i pełne miłości, radosne i spokojne! Niech będą wymarzone i najwspanialsze z dotychczas przeżywanych! Byle nie były to święta... magiczne!
CZYTAJ DALEJ

75-letnia babcia aresztowana za rozmowy o aborcji w okolicy szpitala

2025-12-22 14:01

[ TEMATY ]

babcia z Glasgow

aresztowana

rozmowy o aborcji

okolice szpitala

adfinternational.org

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Chrześcijańska babcia Rose Docherty została aresztowana i oskarżona o trzymanie transparentu z napisem „Przymus to przestępstwo, jesteśmy tu, żeby rozmawiać, tylko jeśli chcesz” w odległości 200 m od szpitala w Glasgow - podaje portal Alliance Defending Freedom International - globalnej organizacji prawniczej, działającej na rzecz obrony praw człowieka.

Rose Docherty 19 grudnia stanęła przed sądem po oskarżeniu o trzymanie transparentu w odległości 200 m od Szpitala Uniwersyteckiego Queen Elizabeth w Glasgow, z napisem:
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Akcja ratownicza w kopalni Pniówek, brak kontaktu z dwoma pracownikami

2025-12-22 19:46

[ TEMATY ]

kopalnia

Katowice

pixabay.com

Alarm

Alarm

Akcję ratowniczą podjęto w poniedziałek pod wieczór po zdarzeniu w kopalni Pniówek - przekazał PAP rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Wojciech Sury. Jak zaznaczył, nie ma dotąd kontaktu z dwoma pracownikami.

- O godz. 17.10 w przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod ziemią, doszło do zdarzenia, w wyniku którego utracono kontakt z dwoma pracownikami. W miejscu tym pracowało łącznie 10 górników — ośmiu zostało bezpiecznie ewakuowanych, natomiast z dwoma nadal nie ma kontaktu. Natychmiast po zdarzeniu podjęto akcję ratowniczą - poinformował rzecznik JSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję