Reklama

Kultura

Tradycja po nowemu

Oryginalne śląskie stroje i inspirowane nimi współczesne projekty w jednej przestrzeni. Tak w skrócie można opisać najnowszą wystawę w Muzeum Śląskim.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We współczesnej sztuce daje się zauważyć coraz bardziej wyraźną chęć powrotu do korzeni, do tego, co już było – co ludowe, tradycyjne – tyle że już w nowej interpretacji. Trend ten widać np. w szeroko pojętym wzornictwie, w muzyce czy rękodziele. Nie ominął on także mody, która garściami czerpie z folkloru. Artyści w swoich współczesnych reinterpretacjach inspirują się tradycyjną estetyką, symboliką, powracają do materiałów dawniej używanych powszechnie; wykorzystują techniki z przeszłości, takie jak np. tkactwo czy haft, które kiedyś uchodziły za mniej wartościowe kulturowo. Korzystają z tego, co sprawdzone, a często niesłusznie zapomniane czy wręcz odrzucone – celowo zmarginalizowane na skutek historycznych zaszłości – by w ten sposób przywrócić własnym korzeniom należne im miejsce w kulturze.

Ubiór jest jednym z najważniejszych czynników, które określają daną grupę etnograficzną. Gdy mowa o Ślązakach, grupie mocno zróżnicowanej wewnętrznie, na myśl jako wspólny mianownik przychodzą bogactwo kolorów, wzorów i nietuzinkowe aranżacje. Tradycyjne kiecki, jakle i misternie zdobione chusty: szpigle czy purpurki to tylko niektóre z charakterystycznych elementów strojów mieszkańców Górnego Śląska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O bogactwie i oryginalności

Reklama

„Etnoalternatywa. Nowe spojrzenie na modę ludową” – tak brzmi tytuł wystawy przygotowanej przez Dział Etnografii Muzeum Śląskiego w Katowicach. Ekspozycję, której wernisaż odbył się 9 maja, będzie można podziwiać do 25 stycznia przyszłego roku.

Jak wskazują twórcy „Etnoalternatywy”, jest to „opowieść o bogactwie i oryginalności śląskiego stroju ludowego. Opowieść o tym, że śląski strój ludowy wcale nie musi odejść w zapomnienie, ale może stać się inspiracją dla współczesnych artystów i projektantów”. I tak obok elementów autentycznych strojów, które niegdyś nosili Ślązacy bytomscy, pszczyńscy, raciborscy, opolscy, cieszyńscy i Górale śląscy, a które pochodzą ze zbiorów Muzeum Śląskiego, zobaczymy na wystawie prace współczesnej projektantki, kostiumografki i stylistki mody Beaty Bojdy oraz artystyczne fotografie stworzonych kreacji, wykonane w przestrzeni muzeum podczas specjalnej sesji. Wszystko razem tworzy spójną całość, elementy ekspozycji wzajemnie się uzupełniają.

Reklama

Kuratorki wystawy, etnolożki Krystyna Pieronkiewicz-Pieczko i Małgorzata Paul, zwracają uwagę, że niegdyś śląski strój ludowy stanowił swoisty komunikat o pochodzeniu i statusie społecznym kogoś, kto go nosił; na podstawie ubioru można było ocenić, do jakiej społeczności należała dana osoba. Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej – stroje ludowe wkłada się tylko na specjalne okazje. Noszą je – w postaci autentycznych strojów lub rekonstrukcji – pasjonaci i ci, którzy zachowali tradycyjne ubiory wśród rodzinnych pamiątek. Zdaniem kuratorek, inicjatywy takie jak „Etnoalternatywa” mogą wpłynąć na to, jak strój ludowy postrzegają młodsi odbiorcy. Katowicka wystawa nie jest typową ekspozycją, nie przypomina też klasycznego pokazu mody ani swoistego modowego manifestu. To raczej opowieść o tym, jak coś tak, wydawałoby się, prozaicznego jak ubiór może być wyrazem twórczego procesu przemiany, unowocześnienia, osobistej ekspresji, a jednocześnie szacunku do tradycji i poczucia własnej lokalnej tożsamości.

Burok i kabotek

Elementy oryginalnych strojów śląskich, które zobaczymy na wystawie, zachwycają – nie tylko miłośników mody – swoją finezyjnością, jakością wykonania i dbałością o szczegóły. Dla zwiedzających niezwiązanych w żaden sposób ze Śląskiem szalenie interesujące mogą się okazać również ich... nazwy. O ile bowiem wełniane chusty, płócienne halki czy korale nie wydają się niczym szczególnym, o tyle obok takich elementów, jak watówka, burok, kabotek czy żywotek, trudno przejść obojętnie (a mowa o, kolejno: sukni podspodniej, sukni złożonej ze spódnicy i stanika, płóciennej bluzce i staniku sukni). Ekspozycja została tak zaplanowana, by każdy z prezentowanych elementów dawnych ubiorów był ukazany w całej swojej okazałości. Obok wyżej wymienionych zobaczymy m.in. jaklę domastową – zdobiony ręcznym haftem płócienny kaftan, galandę – wieniec ze sztucznych kwiatów czy mietłę – ozdobę kapelusza oraz wiele innych ciekawych eksponatów. Każdy z nich opatrzony jest stosownym komentarzem, z jakiego okresu pochodzi (często sprzed ponad wieku) oraz jaki region reprezentuje jako element tradycyjnego stroju.

Reklama

Prezentacji dawnych strojów towarzyszy kolekcja nowoczesnych prac autorstwa Beaty Bojdy, która nie kryje swojej fascynacji śląskim dziedzictwem. Jakie kryterium zadecydowało o tym, by to właśnie jej powierzyć zaprojektowanie współczesnych kreacji? Kuratorki wystawy wyjaśniają: – Zaintrygowało nas jej świadome podejście do mody, które oznacza wykorzystanie w projektach nieużywanych już tkanin i elementów wystroju wnętrz. Pochodząca z okolic Skoczowa na Śląsku Cieszyńskim artystka w swoich realizacjach łączy sztukę i rękodzieło ludowe ze współczesnym wzornictwem, wykorzystując przy tym z powodzeniem materiały pochodzące z upcyklingu: koronkowe serwetki, obrusy z drugiej ręki czy haftowane makatki. (Dzięki temu wpisuje się w niezwykle popularny dziś nurt mody tzw. zrównoważonej; daje nowe życie rzeczom uznawanym za niepotrzebne i przywraca im wartość). Jej kunszt widoczny jest choćby w projekcie „Etno”, prezentowanym na wielu pokazach i wystawach w kraju i za granicą, który zyskał uznanie w kontekście nie tylko artystycznym, lecz także edukacyjnym i społecznym.

Warto zaznaczyć, że wystawie będą towarzyszyć liczne wydarzenia, w tym oprowadzenia kuratorskie, spotkania i warsztaty. Wśród nich – m.in. warsztat haftu „Pokoż, co w szranku mosz” pod kierownictwem Jadwigi Korzeniowskiej. Podczas zajęć uczestnicy będą mogli zmierzyć się ze sztuką ręcznego wyszywania wzorów – śląskich, oczywiście – na tkaninach i „ożywić je” na przyniesionych przez siebie ubraniach.

Twórczy dialog

Wystawa „Etnoalternatywa” stanowi dowód na to, że tradycja nie musi być skansenem, martwym dziedzictwem, a nowoczesność nie oznacza ostatecznego zerwania z przeszłością, przeciwnie – przeszłość i teraźniejszość mogą prowadzić twórczy dialog. Wystawa staje się przestrzenią spotkania między tym, co było, a tym, co jest i dopiero nastąpi; między sztuką a rzemiosłem. Ukazane na ekspozycji piękne stroje ludowe są jak żywe tworzywo, które jest swoistym nośnikiem tożsamości i pozwala na twórcze eksperymenty w tradycyjnym duchu. A żeby przekonać się o tym, jak duży potencjał drzemie w tradycyjnych strojach, najlepiej wybrać się do Katowic i zobaczyć je na własne oczy.

2025-05-20 11:15

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wkrótce interaktywna wystawa „Śladami Jezusa”

[ TEMATY ]

Jezus Chrystus

wystawa

abcdz2000 / Foter.com / CC BY-SA

Od 29 marca 2019 r. w sąsiedztwie Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie będzie można przenieść się do Jerozolimy czasów Jezusa. A będzie to możliwe dzięki wyjątkowej, multimedialnej wystawie „Śladami Jezusa”. Ta stworzona z rozmachem, interaktywna produkcja edukacyjna pozwoli zwiedzającym zanurzyć się w realiach świata sprzed 2000 lat. Ekspozycja będzie czynna do 9 czerwca.

Wystawa „Śladami Jezusa” w nowoczesny sposób opowiada historię Jezusa i rozwoju chrześcijaństwa na przestrzeni wieków – w świetle Ewangelii, tradycji i nauki. Twórcy wykorzystali do tego spektakularne animacje komputerowe, repliki unikalnych eksponatów, poruszającą muzykę oraz zapachy. To pierwsza w Polsce tak bogata w środki wyrazu wystawa dotycząca tematu wiary. Jej narratorem jest aktor Piotr Fronczewski, którego głos w przejmujący sposób zanurza zwiedzających w kolejne rozdziały opowieści i towarzyszy im na wszystkich etapach zwiedzania wystawy. A klimat bliskowschodniego świata tworzą pieśni w języku aramejskim, które wykonała mieszkająca w Polsce syryjska artystka Mirna Kbbeh. Opiekunem merytorycznym wystawy jest franciszkanin z Jerozolimy o. Narcyz Klimas, naukowiec i badacz, wybitny autorytet w tematyce historii Bożego Grobu.
CZYTAJ DALEJ

Rusza operacja „Horyzont” - nawet 10 tys. żołnierzy wesprze służby w ochronie infrastruktury krytycznej

2025-11-21 07:27

[ TEMATY ]

wojsko

PAP

Rozpoczynająca się w piątek operacja „Horyzont” ma zwiększyć bezpieczeństwo linii kolejowych i węzłów komunikacyjnych oraz odstraszyć ewentualnych terrorystów. Nawet do 10 tys. żołnierzy, wyposażonych np. w drony rozpoznawcze, zaangażuje się w monitorowanie kolei i infrastruktury drogowej, wspierając inne służby.

Operacja „Horyzont” zapowiedziana została w środę przez szefów MON, MSWiA oraz szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w środę, po tym, jak dwóch Ukraińców współpracujących z rosyjskimi służbami w sobotę wysadziło fragment toru na trasie kolejowej Warszawa – Dorohusk w miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński). W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzenia około 60 metrów trakcji energetycznej.
CZYTAJ DALEJ

Kolejne ataki osadników na Zachodnim Brzegu

2025-11-21 17:01

[ TEMATY ]

Zachodni Brzeg

ataki na chrześcijan

@Vatican Media

Palestyna

Palestyna

Nie ustaje przemoc w ostatniej palestyńskiej wiosce zamieszkanej całkowicie przez chrześcijan. „Te akty wandalizmu i przemocy są nie do przyjęcia i wymagają stanowczego potępienia” – podkreśla proboszcz parafii w Taybeh, o. Bashar Fawadleh.

Zniszczone budynki i samochody, podpalenia, szkody w uprawach: przemoc i ataki izraelskich osadników w Palestynie nie ustają. Nie ma już spokoju nawet w Taybeh, niewielkiej wiosce oddalonej o kilka kilometrów na północ od Jerozolimy i na wschód od Ramallah, znanej jako ostatnia palestyńska miejscowość zamieszkana w całości przez chrześcijan. „W ostatnich dniach doświadczyliśmy nowych ataków ze strony osadników” – wyjaśnia mediom watykańskim o. Bashar Fawadleh, pochodzący z Aboud, kolejnej małej wioski w okolicach Ramallah, od 2021 r. proboszcz parafii w Taybeh. W wiosce, liczącej niewiele ponad tysiąc mieszkańców, są aż trzy kościoły: prawosławny, melchicki i obrządku łacińskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję