Reklama

Historia

Wolność nie jest szaleństwem

Pamięć o powstaniu styczniowym jakby przyblakła – wydarzenie to wydaje się jednym z punkcików rozsianych na osi czasu, które już mało kogo obchodzą. Zachwycamy się czynami Józefa Piłsudskiego, często nie wiedząc, jak wielkie znaczenie miało dla niego powstanie 1863-64 r. i że do sukcesu zaprowadziło go przejęte od powstańców szaleńcze marzenie o niepodległości.

Niedziela Ogólnopolska 3/2020, str. 62-63

[ TEMATY ]

historia

Zdjęcia: nac.gov.pl

Weterani powstania styczniowego. siedzi Wiktor Malewski. Stoją od lewej: Antoni Suss, Mamert Wandali, Walenty Milczarski

Weterani powstania styczniowego. siedzi Wiktor Malewski. Stoją od lewej: Antoni Suss, Mamert Wandali, Walenty Milczarski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kres powstania styczniowego wyznacza egzekucja ostatniego jego dyktatora – Romualda Traugutta. Ta śmierć, która nastąpiła 5 sierpnia 1864 r., dla wielu Polaków była symboliczna – oznaczała koniec marzeń o wolnej ojczyźnie. Przypominała także o wysokiej cenie, którą naród musiał za nie zapłacić. Straty można wymieniać długo: zniesienie nazwy Królestwa Polskiego oraz likwidacja resztek jego autonomii (w tym wszystkich odrębnych instytucji oraz skarbu), tysiące poległych w polu, setki wyroków śmierci, tysiące zesłanych na Sybir, konfiskata setek majątków ziemskich, wielkie kontrybucje pieniężne i rusyfikacja na nieznaną dotąd skalę. Szok spowodowany klęską sprawił, że nawet niedawni uczestnicy walk zaczęli potępiać swoje romantyczne uniesienia. Elity polskie, a przynajmniej ich większość, odrzuciły dziedzictwo konspiracji i walki zbrojnej, określając je jako działanie samobójcze, prowadzące do unicestwienia kraju, narodu i jego dziedzictwa. Można więc zapytać: po co wywołano powstanie, czy był w tym jakikolwiek sens?

Margines błędu

Po powieszeniu Traugutta powstańcy prowadzili jeszcze sporadyczne walki, jedno z ostatnich starć z Rosjanami stoczyli podlascy chłopi. Śmierć Traugutta to symbol klęski, walka chłopów w powstaniu to tchnienie życia...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Klęska to pojęcie, które rozumie każdy, i właśnie polskie powstania narodowe, zwłaszcza styczniowe, są z nią utożsamiane. Ale co mają z tym wspólnego chłopi? Co sprawiło, że wzięli udział w powstaniu – choć nie powszechny, to większy niż w przeszłości?

W sądzie o szalonym powstaniu tkwi pewien błąd – zapomina się lub nie wie o tym, że przyniosło ono w dalszej perspektywie pozytywne skutki dzięki uwłaszczeniu chłopów. W nich właśnie postępowa szlachta widziała siłę, która może się przyczynić do odzyskania niepodległości. Jednak ogółowi chłopów „sprawa narodowa” była obojętna, nie posiadali bowiem ani wolności osobistej, ani żadnych praw do ziemi, którą uprawiali.

I tu właśnie można się doszukiwać sensu insurekcji styczniowej. Już w chwili rozpoczęcia zrywu, 22 stycznia 1863 r., powstańczy Rząd Narodowy ogłosił uwłaszczenie. Właściciele ziemscy zostali zmuszeni do tej reformy. Nie tylko oni – do tej swoistej licytacji o chłopskie dusze musiał stanąć car Aleksander II. I o to chodziło inicjatorom powstania. Od marca 1863 r. w „guberniach zachodnich” imperium – najpierw w prowincjach litewskich, a potem także ukraińskich i białoruskich – rosyjskie władze zaczęły wprowadzać reformę włościańską. Przyszedł czas i na Królestwo Kongresowe – car zdecydował o uwłaszczeniu chłopów polskich w 1864 r. Jednak przeliczył się. Chłopi nie zapałali do niego miłością, mało tego – wrogo odnieśli się do rusyfikacji i prześladowań Kościoła katolickiego.

Reklama

W ocenie historyków, autorytetów w tej dziedzinie – m.in. prof. Stefana Kieniewicza, największego w XX wieku badacza powstania styczniowego, prof. Henryka Wereszyckiego, prof. Jerzego Wojciecha Borejszy i innych – to dzięki powstaniu przyspieszył proces formowania się świadomości narodowej chłopów pod zaborem rosyjskim i włączyli się oni w sprawę „wybicia się na niepodległość”. Represje popowstańcze, próby wyniszczenia polskości spowodowały wielką niechęć Polaków do Rosji imperialnej, nikt chyba już nie wierzył, że carat kiedykolwiek miał dobre intencje wobec Polski. Trzeba było wybierać: wieczne upodlenie albo bunt.

Marzyciel – ale jaki!

W nielicznych domach po 1864 r. kultywowano żałobę narodową, noszono czarne stroje i biżuterię z patriotycznymi motywami, przemycano z zagranicy pisma wymierzone w carat. Te domy były kolebkami patriotyzmu następnego pokolenia, które, zapatrzone w grottgerowskie sztychy, chwyciło za broń w I wojnie światowej, by wywalczyć upragnioną niepodległość. To wśród nich był Józef Piłsudski. Pochodził z Wileńszczyzny, a przyszedł na świat w 1867 r., czyli zaledwie 3 lata po klęsce powstania, w którym walki na Litwie trwały najdłużej i które właśnie tam zakończyło się, także dla rodziny Piłsudskich, szczególnie dotkliwymi represjami Moskali. Powstanie styczniowe stało się dla twórcy Legionów ważnym punktem odniesienia w dorosłym życiu, a w dzieciństwie powstańcza legenda kształtowała wyobraźnię i charakter Ziuka, jak nazywano małego Józefa. Jego ojciec, Józef Wincenty Piotr Piłsudski herbu Kościesza, był w powstaniu styczniowym tajnym komisarzem Rządu Narodowego w powiecie rosieńskim. Matka – Maria pochodziła z rodu Billewiczów herbu Mogiła, litewsko-polskiej szlachty osiadłej na Żmudzi, zasłużonej dla Rzeczypospolitej. Józef odziedziczył silny charakter po matce. Jej wpływ na syna był niezwykle głęboki. Dzieciom wpajała miłość do Polski i konieczność walki o jej niepodległość, co dla Józefa stało się w przyszłości motorem wszelkich podejmowanych działań. „Matka mnie do tej roli, jaka mnie wypadła, chowała” – napisał Piłsudski w swoim testamencie. Uczyła dzieci historii i literatury, sprowadzała z Galicji książki zakazane przez carską cenzurę, uczyła także konspiracyjnego życia. Pod jej wpływem młody Ziuk zachwycał się poezją romantyków, m.in. Słowackiego. Lekcje polskości czy wspólne modlitwy kończyła zwykle pełnymi wiary słowami psalmu Krasińskiego: „Będzie Polska w imię Boga”. Została pochowana na cmentarzu Rossy, gdzie u stóp trumny złożono serce jej syna.

Odrodzona II Rzeczpospolita była dumna z powstańców styczniowych. Żyjący weterani powstania, zwani niekiedy „żywymi pomnikami”, byli otoczeni swego rodzaju kultem. Stanowili wzorzec patriotyzmu dla młodzieży. Piłsudski, zaliczając ich do Wojska Polskiego, nadał im prawo noszenia specjalnych mundurów i stopni wojskowych oraz pobierania pensji. Roztoczono nad nimi państwową opiekę.

Weterani powstania nie czuli się szaleńcami, jak to się ocenia z dalekiej perspektywy. Warto zrozumieć, że w 1863 r. powstańcy mieli inne rachuby i nie mieli szansy dosłyszeć tłumu mądrych obecnego czasu, ferujących wyroki z wygodnego fotela.

Podziel się cytatem
2020-01-14 10:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Geniusz czy nudziarz?

Niedziela Ogólnopolska 7/2023, str. 38-39

[ TEMATY ]

historia

Zdjęcia: wikipedia.org

Wilhelm Röntgen w 1901 r.

Wilhelm Röntgen w 1901 r.

Sześć lat po wykonaniu zdjęcia swojej żonie otrzymał Nagrodę Nobla. Dlaczego to zdjęcie było tak istotne? W jaki sposób zmieniło historię ludzkości?

Jeszcze nieco ponad 100 lat temu jedynym sposobem na zajrzenie w głąb ludzkiego ciała było rozcięcie pacjenta skalpelem – prześwietlenie rentgenowskie umożliwiło to w sposób nieinwazyjny. W tym roku mija 100 lat od śmierci człowieka, który odkrył dla nas promienie rentgenowskie. Kim był naukowiec, przed którym czoła chylili Albert Einstein, Thomas Edison i Maria Skłodowska-Curie? I jaką rolę w tej historii odegrała jego żona?
CZYTAJ DALEJ

Wskazówki na święta Bożego Narodzenia. Poradnik

2025-12-23 16:06

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W świątecznym czasie często wraca temat prezentów – także tych nietrafionych. W jednej z opowieści poruszono wątek, jak różnie podchodzimy do obdarowywania i jak wielką różnicę robi uważność. Zamiast żartów o „dziwnych podarunkach” pojawiła się historia, która łączy pamięć o wojennych losach, powojenną troskę i współczesne, bardzo przemyślane wsparcie dla dzieci. To przykład, jak święta mogą inspirować nie tylko do celebrowania, ale i do mądrego działania na rzecz innych.

CZYTAJ DALEJ

Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu

2025-12-23 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Jezus uczy nas, że Jego przyjście to początek wielkiej przygody, gdzie możemy realizować nasze najskrytsze marzenia.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. i rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję