Reklama

Niedziela Wrocławska

Zatroszczmy się o pokój

Niedziela wrocławska 2/2017, str. 1

[ TEMATY ]

nowy rok

Bartosz Półrolnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W nowy rok wchodzimy z trudnym bagażem. Godność człowieka znów jest deptana, życie ludzkie – nieuszanowane, pokój – naruszony, wolność wyznania – brutalnie karana. Doniesienia ostatnich dni przynoszą smutne wieści, że ponad dwa tysiące lat po narodzeniu Księcia Pokoju ludzkość wciąż nie umie żyć w pokoju. Na przyczynę tego stanu wskazał Metropolita wrocławski, składając życzenia przed minionymi świętami. Abp Józef Kupny przypomniał wówczas, przywołując słowa wypowiedziane przez aniołów zwiastujących narodzenie Jezusa, iż pokój jest ofiarowany ludziom „dobrej woli”. – Tego daru nie otrzymuje się raz na zawsze. Trzeba o niego modlić się oraz nieustannie się na niego otwierać – tłumaczy abp Kupny.

Reklama

Metropolita wrocławski przez ostatnie tygodnie wzywając do pokoju wskazywał na postawę otwarcia się na dar pokoju i jego zastosowanie w naszym najbliższym otoczeniu: – Zatroszczmy się, szczególnie w tym okresie, na tyle na ile jesteśmy w stanie, o pokój: w naszych sercach, rodzinach, naszych wspólnotach i parafiach oraz w całej naszej Ojczyźnie – apeluje Arcybiskup. W podobnym tonie brzmiały wypowiedzi innych polskich hierarchów, którzy wzywali do pokoju w ojczyźnie i na świecie w ostatnim czasie. Kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. pasterskiej mówił: – Nie ma pokoju bez Boga i Jego łaski. Obowiązuje nas modlitwa o tych wszystkich, którzy nie mają pokoju oraz troska i modlitwa, aby wszyscy odpowiedzialni za pokój na świecie budowali go z pomocą Bożej łaski. Abp Marek Jędraszewski podczas pasterki w Łodzi mówił z kolei: – Polska ma prawo do miłości, której pierwszym imieniem jest pokój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wypowiedzi Metropolity wrocławskiego na temat pokoju wybrzmiały szeroko: odczytane w parafiach archidiecezji, powtarzane w mediach, podawane przez portale społecznościowe. Na Twitterze czytamy: „Pokój to nie tylko brak wojny, ale także harmonia, przyjaźń i życzliwość między ludźmi. Otwórzmy się na przychodzącego Księcia Pokoju”. Inna wypowiedź trafnie wskazuje, jak miłością praktykowaną na co dzień osiągać pokój: „Miłość bliźniego to nie deklaracje i oświadczenia, ale czyny i życiowe wybory nacechowane życzliwością i szacunkiem wobec drugiego człowieka”. Wśród wpisów znajdujemy także ostrzeżenie: „Historia Heroda jest przestrogą także w XXI w. Pokazuje bowiem, do czego zdolny jest człowiek, służący bożkom władzy i posiadania”.

Obserwując wydarzenia w Polsce i na świecie warto więc pamiętać, że Kościół zawsze daje nadzieję, opierając ją na słowie Chrystusa. – Przyszłość należy do nadziei. Trudno byłoby żyć bez nadziei – mówił niedawno abp Kupny w audycji radiowej. Opierając się zatem na przesłaniu Miłości, której narodziny niedawno wspominaliśmy, mamy obowiązek z nadzieją spoglądać w przyszłość i dążyć do rozstrzygnięcia konfliktów i sporów.

2017-01-04 11:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sylwester nie jest przełomem, a 1 stycznia nie rozpoczyna…. Nowego Roku!

[ TEMATY ]

nowy rok

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Widzę, że w ostatni dzień roku 2024 na portalu niedziela.pl na czołówce został zamieszczony tekst pt. „Jak spędzić Sylwestra i Nowy Rok?”. W podobnym duchu piszą dziennikarze innych mediów, np. Stacja 7: „Czy postanowienia noworoczne mają sens?”, KAI: „Sylwester po chrześcijańsku”, a PAP informuje, jacy artyści wystąpią podczas imprezy sylwestrowej na Stadionie Śląskim. To ja wsadzę kij w mrowisko i postawię tezę, że sam Sylwester, czyli dzień 31 grudnia nie jest wcale przełomem ani też żadnym świętem, a obchody pierwszego dnia Nowego Roku są w istocie tylko symbolicznym zwyczajem. Dlaczego?

Otóż, z historycznego punktu widzenia rozpoczynanie nowego roku od 1 stycznia jest tak naprawdę tylko dziełem przypadku. W Rzymie bowiem (jak i w wielu kulturach), do II wieku przed Chrystusem rok zaczynał się na wiosnę (trzeba pamiętać, że obchody nowego roku istniały przed chrześcijaństwem, ono przejęło później kalendarz rzymski). Wtedy też obejmowali urząd dwaj konsulowie, główni urzędnicy Republiki Rzymskiej, których urząd trwał dokładnie jeden rok. Jednak jesienią 153 roku przed Chrystusem obaj konsulowie zginęli. Trzeba było wybrać nowych, którzy swój urząd objęli… właśnie 1 stycznia, a nie dopiero na wiosnę - 1 marca. To od tego momentu do tradycji rzymskiej wszedł zwyczaj, by urząd konsulów i zarazem nowy rok rozpoczynać od 1 stycznia. Dzień ten nie miał natomiast żadnego przełomowego znaczenia w kalendarzu naturalnym, gdyż nie rozpoczynał nowej pory roku ani też nie wyznaczały go specjalne zjawiska astronomiczne. 1 stycznia był więc całkiem zwyczajnym dniem. Dopiero z czasem nabrał znaczenia, został złączony z ludowymi obchodami, zabawami i ucztami.
CZYTAJ DALEJ

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos, ona – moją lekarką duchową

2025-12-11 21:33

[ TEMATY ]

świadectwo

Łucja Dos Santos

red/db

Dr Branca Pereira Acevedo, która przez 15 lat opiekowała się się Łucją dos Santos, mówi, że wizjonerka z Fatimy stała się narzędziem głębokiego nawrócenia w jej życiu. „Byłam jej lekarką od ciała, ale ona była moją lekarką duchową” - powiedziała Pereira, opisując swoją relację z siostrą Łucją dos Santos. Swoimi doświadczeniami podzieliła się podczas prezentacji filmu dokumentalnego „Serce Siostry Łucji”, która miała miejsce w pałacu arcybiskupim w Alcalá de Henares. Film jest nakręciła katolicka HM Television.

Służebnica Boża Łucja, jedyne z trojga pastuszków, które dożyło późnej starości, w 1925 roku przeniosła się do miasta Tuy, w prowincji Pontevedra, w północno-zachodniej Hiszpanii gdzie mieszkała przez ponad dekadę, zanim wróciła do Portugalii i w 1949 r. wstąpiła do karmelitanek. W tym mieście wizjonerka otrzymała „nową wizytę z nieba” – objawienia Matki Bożej i Dzieciątka Jezus.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję