W tym tygodniu, w piątek 14 lutego, obchodzimy wspomnienie św. Walentego, który uważany jest za patrona ludzi zakochanych. Na okoliczność walentynek, niczym przed świętami Bożego Narodzenie i Wielkanocy,
inną szatę przyjmują witryny sklepów czy hale hipermarketów. Firmy wymyślają coraz to nowe gadżety, aby znowu zarobić "trochę grosza". Młodzi poddają się walentynkowej modzie, a dzień ten staje się okazją,
by obdarowywać się wzajemnie upominkami. Jeszcze w latach 80. ub. wieku nikt w naszym kraju o tym święcie nie słyszał, a jeśli słyszał, to z pewnością go nie obchodził. Walentynki przyszły do naszego
kraju z Zachodu, zwłaszcza z Anglii i ze Stanów Zjednoczonych. Natychmiast się przyjęły. Niezwykle łatwo i prosto było to święto rozpropagować, rozreklamować, bo skierowane jest do konkretnego odbiorcy
- ludzi zakochanych, a tacy zawsze na świecie będą istnieć.
W Polsce imię Walenty musiało być znane od schyłku średniowiecza, ponieważ już od XVI stulecia było dość popularne. Obecnie jednak raczej nie chrzci się Walków czy Walentyn. Może przed wspomnieniem
tego Świętego warto wszystkim, a może przede wszystkim osobom zakochanym przybliżyć sylwetkę ich patrona. Najbardziej znany jest Walenty - męczennik rzymski. Na początku IV wieku czczono już grób męczennika,
nad którym papież Juliusz I wybudował bazylikę. O tym grobie świadczą także pielgrzymi i itineraria VII w. Późne Acta nie zasługują jednak na wiarę, toteż nic bliższego o Świętym nie wiemy. Jak w wielu
przypadkach, nie było to przeszkodą do rozwoju kultu, który chętnie sycił się legendą i powędrował w kraje niemal całej Europy. Dotarł także do nas i rozwinął się przede wszystkim w diecezji przemyskiej,
gdzie św. Walenty stał się patronem diecezji. Wszedł również w zwyczaje ludowe i folklor, ale rzecz znów osobliwa: pod wpływem niemieckim skojarzył się wówczas z ciężkimi cierpieniami (epilepsją), podczas
gdy na Zachodzie Święty stał się patronem zakochanych. Dlaczego właśnie on...?
Może warto spróbować?
W naszej diecezji napotykamy na ślad św. Walentego w Siewierzu i chyba tylko tam. Od 1619 r. w Siewierzu obok kościoła św. Macieja Ap. istniała także parafia szpitalna pod wezwaniem św. Barbary i św.
Walentego, którą zlikwidowano dopiero w 1840 r. Kościół jednak zachował się do dziś. Dwa razy do roku gospodarz miejsca, proboszcz parafii odprawia tam Mszę św. We wspomnienie św. Walentego Eucharystia
sprawowana jest przy ołtarzu św. Walentego. "Uczestniczą w niej przede wszystkim ludzie z ul. Krakowskiej, którzy opiekują się kościołem" - informuje proboszcz siewierskiej wspólnoty, ks. kan. Józef Dawczyński.
Na pytanie, czy zaprasza na tę Mszę św. do kościoła św. Walentego ludzi zakochanych, Ksiądz Proboszcz odpowiada, że specjalnego zaproszenia do nich nie kieruje, choć na pewno tacy przychodzą. "Być może
kiedyś odprawimy Mszę św. lub nabożeństwo w naszym kościele tylko dla zakochanych..." - mówi ks. Józef. Tymczasem w naszej diecezji nie ma jeszcze zwyczaju sprawowania Eucharystii w intencji zakochanych
osób, a może warto by spróbować?
Inicjatorem i autorem orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich był kard. Bolesław Kominek.
We Wrocławiu odbędą się wyjątkowe obchody 60. rocznicy Orędzia pojednania, w których wezmą udział przedstawiciele episkopatów Polski i Niemiec i Nuncjusz Apostolski w Polsce.
60 lat temu polscy biskupi wystosowali do biskupów niemieckich Orędzie pojednania, które zmieniło historię Europy. Dokument ten – napisany przez kard. Bolesława Kominka – zawierał słowa, które przeszły do historii: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". List miał szczególny charakter pojednania i zawierał braterskie przesłanie do Kościoła i narodu niemieckiego o wzajemne wybaczenie krzywd i win.
„Pan wzywa was, dzisiejszych misjonarzy, abyście byli rękami Kościoła, które włożą zaczyn Zmartwychwstałego w ciasto historii, by na nowo wyrosła w nim nadzieja” - napisał Ojciec Święty w przesłaniu z okazji XVII Krajowego Kongresu Misyjnego w Meksyku. Odwołując się do biblijnego porównania Królestwa Bożego do ciasta i zakwasu, wskazał na wyzwania misyjne we współczesnym świecie.
Odwołując się do historii chrześcijaństwa w Meksyku, Papież podkreślił, że „zaczyn Ewangelii przybył w rękach nielicznych misjonarzy” i został połączony z „mąką kontynentu, który nie znał jeszcze imienia Chrystusa”. W ten poetycki sposób, Leon XIV podkreślił, że głoszenie Ewangelii zawsze musi uwzględniać kontekst historyczny i kulturowy terenów, na których się odbywa, ale też, że wymaga ono czasu i cierpliwości. „Ewangelia nie zniszczyła tego, co zastała, lecz to przemieniła. Całe niezwykłe bogactwo ludów tych ziem — języki, symbole, zwyczaje i nadzieje — zostało połączone z wiarą, aż Ewangelia zapuściła korzenie w ich sercach i zakwitła w dziełach świętości i wyjątkowego piękna” - napisał.
Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.
Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.