Reklama

Kard. Józef Glemp

Odważnie nazywał dobro dobrem, a zło złem

Homilia abp. Józefa Kowalczyka, metropolity gnieźnieńskiego, prymasa Polski, wygłoszona podczas Mszy św. pogrzebowej śp. kard. Józefa Glempa
Warszawa, bazylika archikatedralna, 28 stycznia 2013 r.

Niedziela Ogólnopolska 5/2013, str. 48-52

[ TEMATY ]

kardynał

kazanie

homilia

kard. Józef Glemp

Dominik Cywiński

Uroczystości pogrzebowe kard. Józefa Glempa

Uroczystości pogrzebowe kard. Józefa Glempa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławieni, którzy w Panu umierają - już teraz.
Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich czyny.
(Ap 14, 13)

Drodzy i czcigodni Bracia i Siostry, uczestnicy tej eucharystycznej Ofiary!

Gromadzimy się dzisiaj w warszawskiej Bazylice Archikatedralnej, by wraz z całym Kościołem, który jest w Polsce, oddać ostatnią posługę i pożegnać śp. Księdza Kardynała Józefa Glempa, długoletniego prymasa Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Choć wiedzieliśmy, że Ksiądz Kardynał Glemp zmaga się z poważną chorobą, wiadomość o jego śmierci zaskoczyła nas wszystkich. Po ludzku czujemy dziś ból i smutek, bo odchodzi od nas człowiek wielkiego autorytetu i mądrości, pasterz według Serca Jezusowego, niestrudzony głosiciel słowa Bożego i szafarz sakramentów. Pociechę w naszym smutku znajdujemy jednak w natchnionych słowach apostoła Jana: „Błogosławieni, którzy w Panu umierają (…), bo idą wraz z nimi ich czyny” (Ap 14, 13).

Świadom dziedzictwa

Wielu z nas pamięta dzień 7 lipca 1981 r., kiedy to Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił w Watykanie bp. Józefa Glempa, dotychczasowego ordynariusza warmińskiego, następcą zmarłego kard. Stefana Wyszyńskiego na stolicach arcybiskupich i metropolitalnych w Gnieźnie i w Warszawie oraz kolejnym prymasem Polski.

Reklama

Dwa dni po tym wydarzeniu, 9 lipca 1981 r., podczas Mszy św. sprawowanej w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie nowy Prymas Polski mówił do licznie zgromadzonych wiernych: „Przychodzę (…) w duchu Kardynała Hlonda, jako trzeci prymas po wojnie (…). Kardynał Hlond, będąc podczas wojny z dala, na wygnaniu, w więzieniu, gorąco myślał o Ojczyźnie; jakże wtedy cierpiał. Ale kiedy wrócił, tak znał potrzeby, miał tyle odwagi, miał tyle inicjatywy, że w krótkim czasie po wojnie wbrew wszystkiemu dokonał tego, co było podstawowe dla naszej Ojczyzny. Założył kościelną administrację na Ziemiach Odzyskanych, na Ziemiach Zachodnich i Północnych (…).

Przychodzę w duchu wielkiego Kardynała Wyszyńskiego. Trudno mi nazywać się jego następcą, bo był mi bliski, był dla mnie ojcem, uczyłem się od niego wielu rzeczy (…). Kardynał Wyszyński konsekrował 50 biskupów, ja byłem ostatnim w tym gronie konsekrowanych przez niego. Dlatego moje wielkie uczucie i wielka miłość dla zmarłego Księdza Prymasa.

Przychodzę w duchu Maryi, która nawiedzała nasze świątynie, nasze katedry, której Obraz Częstochowski w tej katedrze się znajduje. Tak jak Ona była nauczycielką poprzednich Prymasów, tak proszę Ją, aby była i moją. Aby Jej opieka, Jej wstawiennictwo, Jej czułe matczyne serce otaczały nasz Kościół i każdego człowieka, który pracuje dla tego Kościoła.

Przychodzę tu, do św. Wojciecha, naszego Patrona i Męczennika - tego, z którym się tak związałem na Warmii (…). Jak przed tysiącem lat, tak i teraz św. Wojciech przechodzi przez parafie i widzi owoce tysiącletniej pracy Kościoła i zakorzenienia się wiary. Ten Patron musi być dla nas bliski, dla nas wszystkich, on, który wybrał śmierć właśnie z miłości do Chrystusa” (abp Józef Glemp, prymas Polski, homilia wygłoszona w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie, 9 lipca 1981 r.).

Reklama

Prymas Józef Glemp podejmował zatem swoją posługę świadomy dziedzictwa, jakie zostało mu powierzone, świadomy odpowiedzialności przed Bogiem, przed swoimi wielkimi poprzednikami, przed ludźmi, którzy zostali powierzeni jego pasterskiej pieczy, i przed przyszłymi pokoleniami. Ale był również świadomy tego, że w swych zmaganiach nie jest osamotniony: mógł liczyć na wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i św. Wojciecha, którym zawierzył swoją prymasowską posługę, mógł liczyć na księży biskupów, na kapłanów i całą rzeszę wiernych świeckich, którym na sercu leżało dobro Kościoła i Ojczyzny.

Prymas Glemp z zaufaniem i nadzieją podejmował zatem wyznaczone mu przez Bożą Opatrzność zadania. A trzeba przyznać, że ówczesna polska rzeczywistość była trudna i jakże niepewna. Rozumiał, że Kościół w Polsce jest zawsze związany z narodem i jest mu do końca oddany; jest z nim w każdej sytuacji i jest gotowy nieść mu pomoc w ramach swojej zbawczej misji. Prymas miał jednak świadomość, że Kościół nigdy nie może zastępować władz państwowych, politycznych czy administracyjnych.

Niezwykle trudną próbą dla młodego Prymasa Józefa Glempa był dzień 13 grudnia 1981 r. - tj. ogłoszenie stanu wojennego w Polsce. Prymas okazał się jednak człowiekiem pełnym wiary i nadziei. Ufał, że dobro, sprawiedliwość i wzajemne zrozumienie ostatecznie zwyciężą. Przestrzegał, mimo braku zrozumienia i poparcia ze strony wielu środowisk, przed bratobójczym rozlewem krwi. W trudnych dniach stanu wojennego i w latach 80. konsekwentnie podejmował wiele zabiegów, by mogły zapanować wzajemne porozumienie, przebaczenie i jedność. W tych swoich działaniach był bowiem wierny swojemu biskupiemu zawołaniu: „Caritati in iustitia” - Przez sprawiedliwość do miłości.

Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Prymas Glemp wziął udział w kilku zwyczajnych i nadzwyczajnych Synodach Biskupów w Rzymie. Szczególnie cenna była jego inicjatywa opracowania nowej edycji Katechizmu Kościoła Katolickiego.

Pełen wiary i nadziei

Reklama

Ważnymi inicjatywami zmarłego Prymasa był II Polski Synod Plenarny odbyty w latach 1991-99 oraz opracowanie programu duszpasterskiego na okres dziesięciolecia przed Wielkim Jubileuszem roku 2000.

Kardynał Glemp przewodniczył także uroczystościom religijno-patriotycznym w kraju i za granicą. Będąc spadkobiercą spuścizny kard. Hlonda i kard. Wyszyńskiego, jako duchowy opiekun polskiej emigracji odwiedzał środowiska polonijne w różnych krajach świata. Wspomagał także polskie wspólnoty żyjące za wschodnią granicą naszej Ojczyzny oraz starał się nawiązywać poprawne kontakty i dialog z Kościołem prawosławnym na tamtych terytoriach.

Przygotowywał wizyty i był koordynatorem programów pielgrzymek apostolskich Jana Pawła II do Polski. Towarzyszył mu także podczas kilkunastu pielgrzymek zagranicznych. Był organizatorem pielgrzymki i witał w Polsce Benedykta XVI w 2006 r.

Przypominając o niezrealizowanym postanowieniu twórców Konstytucji 3 Maja, zainicjował budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie jako wotum narodu polskiego za dar odzyskanej wolności.

Jego działalność na rzecz Kościoła i Ojczyzny była dostrzegana przez różne gremia i organizacje zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. 21 grudnia 2009 r. Prymas Senior Glemp został uhonorowany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego najwyższym odznaczeniem - Orderem Orła Białego.

Obok swej szerokiej działalności w wymiarach narodowych i państwowych oraz społecznych prowadził, jak każdy biskup, zwyczajne prace duszpasterskie i religijne, wykazując się niebywałą gorliwością i pracowitością.

Z pokorą - ku nowemu

Reklama

Po reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła w Polsce, 25 marca 1992 r., na mocy bulli Jana Pawła II „Totus Tuus Poloniae Populus” przestała istnieć unia personalna między Gnieznem i Warszawą. Kardynał Glemp pozostał arcybiskupem metropolitą warszawskim, zachowując godność Prymasa Polski, jako kustosz relikwii św. Wojciecha w Gnieźnie. Nadal, nieprzerwanie od 1981 r., pełnił funkcję przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Rady Stałej (dawniej Rady Głównej) KEP.

18 marca 2004 r. nastąpiła zasadnicza zmiana roli prymasa w Polsce. Tego dnia kard. Józef Glemp przestał być przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Zgodnie z nowymi przepisami dobiegła bowiem końca jego druga i ostatnia kadencja. Wraz z Księdzem Prymasem Glempem, jako przewodniczącym KEP, skończył się też okres wielkich Prymasów Polski, którzy byli równocześnie przewodniczącymi Konferencji Episkopatu Polski. II Sobór Watykański kształtuje dzieje Kościoła w duchu wspólnoty i kolegialności. Także w naszej Ojczyźnie całością prac Konferencji Episkopatu kieruje wybierany przez biskupów przewodniczący, a prymasostwo, choć nadal bardzo ważne, stanowi funkcję honorową i nie wiąże się ze sprawowaniem władzy w Kościele. Po ukończeniu przez Kardynała Glempa 80. roku życia decyzją papieża Benedykta XVI tytuł Prymasa Polski powrócił z racji prawnych i historycznych do arcybiskupów gnieźnieńskich.

„Jeżeli Bóg z nami...”

Kard. Józef Glemp kontynuował jednak swoją aktywność publiczną, która nadal była bardzo różnorodna i bogata w treści ewangeliczne.

Za natchnionym autorem Apokalipsy możemy zatem dziś powiedzieć, że liczne są dobre czyny zmarłego Prymasa i wraz z nim idą do Pana…

Reklama

Niełatwe było życie i wymagająca była posługa prymasowska śp. Księdza Kardynała Józefa Glempa. Został następcą wielkiego Prymasa Tysiąclecia, gdy w rzymskim szpitalu ważyły się losy ciężko rannego w zamachu Jana Pawła II, a w kraju zniewolonym komunizmem odczuwało się rosnące napięcie. Musiał się zmierzyć ze złem stanu wojennego, przeprowadzić Kościół przez niełatwy czas transformacji ustrojowej, a potem - nawet za cenę niezrozumienia i odrzucenia - odważnie nazywał dobro dobrem, a zło złem. Przypominał w ten sposób swoim rodakom, czym jest prawdziwa wolność i jak należy z niej korzystać.

Jego życie zdaje się być ilustracją słów św. Pawła Apostoła, które dziś usłyszeliśmy: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (…). Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: «Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce na rzeź przeznaczone». Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował” (Rz 8, 31. 35-37).

Jak mówił w swoim gnieźnieńskim kazaniu młody Prymas Glemp: „Zadaniem prymasa jest być przede wszystkim człowiekiem wiary. Każdy kapłan, każdy biskup musi być przede wszystkim świadkiem Jezusa Chrystusa. Musi wierzyć w Niego tak, żeby życie wskazywało na tę jego wiarę” (Abp Józef Glemp, Prymas Polski, homilia wygłoszona w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie, 9 lipca 1981 r.).

Dziękujemy, Księże Prymasie!

Powyższe słowa, które zostały wypowiedziane na początku posługi prymasowskiej, Kardynał Glemp uczynił programem swego życia i służby. Jako świadek wiary, gorliwy biskup i roztropny prymas, oddany posłudze słowa i sakramentów, niestrudzenie przybliżał wiernym Chrystusa.

Dziękujemy zatem dziś Kardynałowi Józefowi Glempowi za jego posługę prymasowską, za przewodnictwo i twórczy udział w pracach Episkopatu Polski oraz za przykład jego gorliwości i pracowitości. Żegnamy człowieka skromnego i pokornego, który całe swoje życie poświęcił dla dobra Kościoła, który jest w Polsce. Wiedział bowiem - podobnie jak św. Wojciech, którego darzył szczególnym nabożeństwem i do którego wiernie każdego roku pielgrzymował - że „ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne” (J 12, 25).

Módlmy się, by Pan czasu i wieczności przyjął swego wiernego Sługę do wiecznych przybytków i obdarzył go pełnią swej miłości i pokoju. Amen.

2013-01-29 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik o finansowaniu Kościoła: czeka nas żmudna praca nad ustaleniem szczegółów

[ TEMATY ]

kardynał

abp Wiktor Skworc

Katarzyna Artymiak

Nadszedł czas ekspertów, żmudnego ustalania szczegółów, gdyż strategiczne decyzje już zostały podjęte - powiedział dziś na Jasnej Górze przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej abp Stanisław Budzik. Przed rozpoczęciem spotkania biskupów diecezjalnych wyjaśnił on, że negocjacje ze stroną rządową wchodzą w nowy etap.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda w katedrze Notre – Dame: Tu będzie duchowy most z Jasną Górą

2025-11-08 11:12

[ TEMATY ]

Notre‑Dame

Notre Dame

KPRM

- Odbudowa katedry zbiega się z fenomenem odbudowywania wiary Europejczyków, zwłaszcza we Francji. Cieszymy się, że jest tu Kaplica Polska. Dziś wraca tu Jasnogórska Ikona po dokonanej renowacji. Tu będzie jakaś część Częstochowy - duchowy most do Pani z Jasnej Góry - mówił abp Tadeusz Wojda w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w katedrze Notre- Dame w Paryżu. Dziś w Notre- Dame ma miejsce inauguracja odnowionej Kaplicy Polskiej i uroczyste ponowne wprowadzenie do niej kopii Ikony Jasnogórskiej. W wydarzeniu obok licznie zgromadzonych przedstawicieli Polonii francuskiej bierze udział Małżonka Prezydenta RP Marta Nawrocka.

Andrzej Piotrowicz
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję